Oceanarium Churaumi i najlepsze sushi

Jak wspomniałam wcześniej, nie najlepiej wspominamy organizację wycieczek w Wietnamie, natomiast w Japonii byliśmy mile zaskoczeni. Wszystko, mimo przeszkód w postaci niekontrolowanych rosyjskich turystów, przebiegło zgodnie z planem. Co do minuty wręcz! W autobusie każdy miał z góry przydzielone miejsce, mały magnetofon/dyktafon ze słuchawkami z nagraniami w kilku językach, dzięki czemu można było całą drogę słuchać o mijanych miejscach czy też historii Okinawy. Oczywiście, ponieważ jest to wycieczka organizowana przez biuro, było kilka postojów w miejscach typu plantacja ananasów, itd. w wiadomym celu, ale było zrobione nienachalnie i trwało tak krótko, że nie ma się czego czepiać. Plan był taki, że najpierw zwiedzaliśmy motylarnię. Ponieważ kiedyś miałam hopla na punkcie motyli, to dla mnie miejsce było bardzo fajne. Tam dostaliśmy też lunch i potem ruszyliśmy do właściwego punktu wycieczki: oceanarium. Jest to zdaje się największe oceanarium w Azji. Cały obiekt jest ogromny: jest i park i miejsce do pokazów delfinów i ogólnie przestrzeń do spędzenia całego dnia, nie tylko dla dzieci. Dostaliśmy około 3h czasu, żeby na własną rękę eksplorować to miejsce. A jest co zobaczyć! I oceanarium i delfinarium spodobały nam się ogromnie i wywarły ogromne wrażenie. Trzy godziny minęły błyskawicznie! Potem, w drodze powrotnej zatrzymaliśmy się na wspomnianej wcześnie plantacji ananasów, gdzie spróbowalismy chyba wszystkie, co można zrobić z ananasa. Po drodze była również fabryka szkła, gdzie dostaliśmy małe upominki i około 17 byliśmy z powrotem w Chatan. Cała wycieczka od osoby kosztowała ok 5000 jenów, a więc ok 150 zł.
Ponieważ to był ostatni wieczór na Okinawie i w zasadzie ostatni wieczór w Japonii, chcieliśmy pójść na kolację na dobre sushi. Pani w pensjonacie poleciła kilka miejsc przystępnych cenowo plus jedno bardzo dobre, ale bardzo drogie miejsce. Wybraliśmy to ostatnie. Klimat rewelacyjny, usiedliśmy przy barze, żeby poobserwować kucharza, jedzenie – najlepsze sushi z całej Japonii! A cena…za dwa zestawy (na zdjęciach), które były ogromne plus sake ok 80-90 zł! A potem najgorszy etap podróży: pakowanie, bo rano czekał nas samolot najpierw do Tokio, a potem wieczorem już powrotny do domu.

Zdjęcia (12)

Komentarze (2)